sobota, 29 października 2011

Uciec przed pośpiechem i zabieganiem

Ostatnimi czasy jestem szaleńczo zabiegana. Właściwie dopiero w środę miałam szansę przysiąść i wziąć się za czytanie rekreacyjne, będące od zawsze miłym akcentem wolnych dni. Tym razem jednak lektura była wyścigiem, który wygrałam, bo już kolejnego dnia musiałam i mogłam puścić w dalszy obieg książkę "Prowincja" autorstwa Barbary Kosmowskiej. Książkę, która pozwoliła mi się zatrzymać (choć dopiero po jej szybkim przeczytaniu).
Główną bohaterką powieści jest Hanka - warszawska dziennikarka w średnim wieku, prowadząca poukładane i wręcz nudne życie ze swoim mężem Włodzimierzem, córką Lindą i kotem Blondyną. Właśnie w nudzie tkwi problem - dotychczasowe życie jakoś nie cieszy Hanny, a powtarzalność każdego dnia staje się coraz bardziej nieznośna. Dlatego dziennikarka decyduje się rzucić pracę w stolicy i opuścić na jakiś czas rodzinę, przenosząc się na tytułową prowincję. Celem są Bączki - miasteczko w bliżej nieokreślonym zakątku Polski i praca w lokalnej gazecie. 
Początkowo nikt nie rozumie decyzji Hanny. Jednak klamka zapadła i kobieta wyjeżdża, przewracając do góry nogami życie Bączkowian, rodziny, a przede wszystkim swoje własne. Poznaje bowiem zupełnie nowe oblicze świata: z dala od zapędzonej Warszawy, odbiegające od jej stereotypu prowincji, ale nie sielskie i idylliczne. Po prostu inne. Kontakty z miejscową ludnością owocują trafnymi przemyśleniami i odważnymi decyzjami. Wiele rzeczy się zmienia. Zmienia się sama Hanka - bohaterka podobna do wielu z nas, niezależnie od tego, czy mamy dwadzieścia czy czterdzieści lat.
Początkowo książka może wydawać się nieco nudna i pesymistyczna. Jednak im bardziej zagłębiamy się w jej treść, tym większej sympatii do niej nabieramy. Postacie - wyraziste i zapadające w pamięć, są tu dodatkową atrakcją. Śmiało można też powiedzieć, że przez "Prowincję" przebija się niesamowita mądrość życiowa Kosmowskiej.
Jeśli macie kilka wolnych chwil, sięgnijcie po ta mądrą, miejscami bardzo zabawną książkę. To dobra lektura na jesienną porę. Warto przeczytać!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz