poniedziałek, 15 lipca 2013

Aktor pisarzem

Kim jest Jerzy Sthur, tego nie trzeba chyba nikomu tłumaczyć. Ten aktor, reżyser teatralny i filmowy, wykładowca i rektor krakowskiej PWST znany jest nie tylko w Polsce, ale i poza granicami naszego kraju. Od jakiegoś czasu Pan Jerzy zajmuje się także pisaniem. Jego książki: "Sercowa choroba, czyli moje życie w sztuce" i "Sthurowie. Historie rodzinne" cieszą się uznaniem krytyki i czytelników. Ja sama miałam okazję poznać tę stronę jego twórczości dopiero niedawno, czytając jego najnowsze dzieło "Tak sobie myślę...", będące dziennikiem jaki Pan Sthur pisał podczas swojej walki z chorobą - rakiem przełyku - na przełomie 2011 i 2012 roku. Aktor, na kartach tego dziennika zapisuje swoje refleksje i przemyślenia dotyczące życia, rodziny, kultury, sztuki i polityki. Trafnie, mądrze i ze smakiem. Wspaniale się to czyta. Jeszcze większą przyjemność sprawia fakt, że Panu Jerzemu udało się pokonać chorobę, a całość dziennika napełniona jest optymizmem i nadzieją na lepsze jutro (mimo tego, że nie zawsze było dobrze). Polecam każdemu, kto "ma doła" (MINIE!). Pozycja obowiązkowa dla wszystkich zainteresowanych współczesną kulturą. Wielbiciele Sthurów - nie możecie nie przeczytać!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz