czwartek, 22 września 2011

Miłość, muzyka i zemsta

Po męczącej potyczce z realizmem magicznym rodem z Portugalii z westchnieniem ulgi powitałam lekką i przyjemną lekturę autorstwa Emmy McLaughlin i Nicoli Kraus pt. "Dedykacja". Autorki, znane przede wszystkim dzięki swojej przebojowej "Niani w Nowym Jorku" po raz kolejny stworzyły wciągającą historię, która umiliła mi trzy popołudnia, czasami doprowadzając mnie do śmiechu, czasami do okrzyków triumfu, a czasami do wściekłości.
"Dedykacja" to typowa amerykańska historia, gdzie główną bohaterką jest trzydziestoletnia konsultantka do spraw zrównoważonego rozwoju - Kate Hollis. Pewnego dnia kobieta otrzymuje telefon od swojej najlepszej przyjaciółki Laury, która informuje ją, że szkolna miłość Kate - Jake Sharpe, teraz gwiazda międzynarodowego formatu - wrócił na święta do ich rodzinnego miasteczka. Kate prawie bez wahania decyduje się pojechać do Croton, by móc wprowadzić w życie misterny plan zemsty, który powstawał w jej głowie przez ostatnie trzynaście lat. Trzynaście lat bez Jake'a, który porzucił ją, by stać się bożyszczem milionów nastolatek na całym świecie... Byli kochankowie spotykają się po latach i... No właśnie. czy zemsta na byłym chłopaku, do którego Kate coś jeszcze czuje, będzie udana? Na to pytanie odpowiedź znają tylko Ci, którzy przeczytają dzieło duetu McLaughlin i Kraus.
Książka z pewnością spodoba się wielu młodym kobietom (i nie tylko), które wraz z Kate będą mogły przenieść się do czasów, gdy była ona jeszcze nastolatką (rozdziały z teraźniejszości przeplatają się z rozdziałami dotyczącymi przeszłości). Wszystko to składa się na miłą i nieskomplikowaną historię, której zakończenie może zaskoczyć. "Dedykacja" jest też całkiem udaną próbą opisania gwiazdorskiego świata, pełnego fałszu i egoizmu. Historia Kate, napisana lekko i z humorem, sprawia, że powieść Kraus i McLaughlin czyta się jednym tchem. Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz