czwartek, 3 kwietnia 2014

Artystyczna rewolucja

Nazwisko Eduardo Mendozy już kilka lat temu przykuło moją uwagę, tak samo, jak intrygujące tytuły jego książek, które do tej pory udało mi się przeczytać. Nie inaczej było w przypadku "Walki kotów". Dobre pierwsze wrażenie książka zrobiła na mnie nie tylko dlatego, że miała ciekawie brzmiący tytuł i autora, który świetnie pisze, ale również dlatego, że jest gruba i ma stylową okładkę. Powierzchowne zalety to jednak nie jedyne plusy 'Walki kotów". Liczy się przede wszystkim wnętrze. A to, składające się z 420 stron tekstu, jest nie tylko interesujące, ale i z wszech miar zachwycające. Zresztą, co tu dużo pisać? "Walka kotów" w całości spełniła moje oczekiwania.
Jedna z najnowszych powieści Eduardo Mendozy to historia, której głównym bohaterem jest Anthony Whitelands - angielski historyk sztuki, wezwany do Madrytu przez pewnego arystokratę. Naukowiec ma ocenić wartość prywatnej kolekcji obrazów należących do don Alvara del Valle y Salamero. Pozornie proste zlecenie zmienia się w skomplikowaną, międzynarodową intrygę, gdy badacz odkrywa, że w zbiorach malarskich księcia de la Igualada znajduje się nieznany dotąd akt Velazqueza. Jeśli dodać do tego, że akcja powieści rozgrywa się w Hiszpanii w 1936 roku, gdy kraj przeżywał rewolucyjne niepokoje, mamy już dwa emocjonujące wątki, które w powieści Mendozy splatają się ze sobą po mistrzowsku.
To jednak nie wszystko, bowiem "Walka kotów" pełna jest również innych, pomniejszych - ale i równie interesujących - motywów. Aby dowiedzieć się jakich, musicie sięgnąć po tę książkę, bo naprawdę warto. Oprócz zalet, które wymieniłam na początku tej recenzji na dużą pochwałę zasługują opisy malarstwa hiszpańskiego i wartka, pełna atrakcji akcja. Ja osobiście bardzo polubiłam też głównego bohatera, którego dylematy moralne: wybór między dotychczasowym nudnym życiem, a bardzo niepewnym, ale spektakularnym sukcesem osobistym i zawodowym, w pewnym sensie wydały mi się bliskie. A z zupełnie luźnych przemyśleń to "Walka kotów" jest kolejną w tym roku powieścią, w której duże znaczenie ma podróż, co naprowadziło mnie na myśl, aby podróże stały się tematem przewodnim tegorocznego czytania :) Z Hiszpanii ruszam więc dalej! Gdzie? Czas pokaże ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz