poniedziałek, 30 grudnia 2013

Paryż przełomu wieków

Nareszcie! Po prawie półrocznym oczekiwaniu zdobyłam drugą część "Podróży do Miasta Świateł" autorstwa Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk. Moja niecierpliwość została zaspokojona tym bardziej, że dzieliłam ją razem z mamą, która jeszcze bardziej niż ja chciała dowiedzieć się, jakie będą dalsze losy Róży z Wolskich - polskiej emigrantki, malarki i kochanki księcia de Vallenord.
Drugi tom "Podróży..." to kontynuacja wątków rozpoczętych w pierwszej części. Oto Rose, na wieść o śmierci ukochanego, wraca do Paryża, gdzie musi nauczyć się żyć na nowo. Dowiadujemy się także dalszych losów Niny - młodej historyk sztuki, która po porzuceniu przez mężczyznę, na którym jej zależało, jedzie do "Miasta Świateł" aby odnaleźć odpowiedzi na pytania dotyczące malarki i tajemniczych zniknięć jej obrazów. Życie obu pań przeplata się, tworząc barwną, wyjątkową i wielowątkową historię, którą czyta się z pasją i zaangażowaniem. Rose - odstępująca od konwenansów artystka, dla której najważniejszymi wartościami są miłość i wolność ducha, to również silna i świadoma siebie kobieta, żyjąca w różnych epokach i umiejąca się do nich przystosować. Z kolei Nina - stłamszona przez matkę i nieco niepewna siebie, w Paryżu odkrywa nie tylko tajemnicę skradzionych obrazów Rose de Vallenord, ale przede wszystkim siebie - co jest chyba domeną podróży. Całości pozytywnego wrażenia, jakie wywiera ta książka na czytelnika, są opisy zmieniającego się miasta, fascynującego ludzkość do dzisiaj.
Książka, podobnie jak poprzedni tom, jest świetna, dlatego nie można jej przegapić wśród noworocznych postanowień czytelniczych. Zwłaszcza, jeśli czytało się już inne powieści pani Gutowskiej-Adamczyk. Polecam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz