poniedziałek, 11 marca 2013

Przyjaciel zza ogrodzenia

O "Chłopcu w pasiastej piżamie" słyszał chyba każdy. Jeśli ktoś nie czytał książki irlandzkiego pisarza Johna Boyne'a to na pewno w jakiś sposób miał do czynienia z filmem, który powstał niedługo po wydaniu tego dzieła.
Powieść Boyle'a to historia 9-letniego Bruna, który wraz z rodziną przeprowadza się z Berlina do ponurego i tajemniczego domu, sąsiadującego z równie tajemniczą "farmą" na której pracują dziwni ludzie, poubierani od rana do wieczora w pasiaste piżamy. Chłopiec, znudzony egzystencją w nowym domu, tęskni za przyjaciółmi, babcią i dziadkiem. Strach wzbudza w nim także jeden z gości odwiedzających ojca... Wszystko zmienia się w dniu, kiedy Bruno poznaje Szmula, mieszkającego po drugiej stronie kolczastego ogrodzenia...
"Chłopiec..." trochę przypomina mi "Małego Księcia" i to wrażenie jest tak silne może dlatego, że książka napisana jest prostym, ale ujmującym językiem. Czytając powieść obserwujemy świat oczami małego Bruna, który na swój sposób stara się zrozumieć rzeczy, dziejące się w jego najbliższym otoczeniu. Kiedy czytałam tę książkę, byłam już po dwukrotnym obejrzeniu filmu, ale treść i tak robiła na mnie duże wrażenie, jak chyba większość książek, której bohaterami są dzieci. Ta lektura jest jednak inna: mimo pozorów niewinności, ma w sobie coś złowieszczego... Nie będę jednak zdradzać fabuły. Koniecznie przeczytajcie to sami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz