niedziela, 1 kwietnia 2012

Tajemnice Barcelony

Barcelona jest chyba jednym z najpiękniejszych miast - jeśli nie na świecie, to w Europie. Skąd wsnuwam ten wniosek, skoro nigdy tam nie byłam? Wszystko za sprawą czwartej w dorobku powieści autorstwa Carlosa Ruiza Zafóna, którą ostatnio przeczytałam. Mowa tu o "Marinie" , gdzie barcelońskie ulice kolejny raz odgrywają znaczącą rolę, tworząc niesamowicie magiczny klimat już od pierwszych stron książki.
Jest to opowieść, w której narratorem jest 30-letni Óscar Drai, wspominający czasy, kiedy miał 15 lat. Wtedy to, włócząc się po uliczkach miasta, trafił do pozornie opuszczonego domu, skąd zabiera popsuty zegarek. Od tego momentu rozpoczyna się historia, w wyniku której chłopak poznaje Marinę - dziewczynę zaintrygowaną tajemniczą damą w czerni, odwiedzającą stary barceloński cmentarz. Kim jest owa kobieta i co oznacza symbol czarnego motyla wygrawerowany na nagrobku, przy którym można ją spotkać? By się dowiedzieć należy przeczytać tę powieść, która absolutnie bez reszty wciąga, pozostając na długo w pamięci.
Historia trzyma w napięciu, momentami ocierając się o powieść grozy. Subtelny wątek miłosny również robi wrażenie, układając się w smutną, ale również magiczną opowieść, gdzie elementy fantastyczne genialnie mieszają się z rzeczywistością (jak zwykle zresztą u Zafóna). Autor po raz kolejny udowodnił, że jest mistrzem w swoim fachu!

2 komentarze: