piątek, 24 sierpnia 2012

Demoniczna zbrodnia

Kiedy byłam młodsza uwielbiałam czytać kryminały , szczególnie te medyczne. W czasach szkoły średniej nie było wakacji, kiedy nie wypożyczyłabym sobie powieści Cobena, Cooka czy Crinchtona. W ciągu ostatnich kilku lat zaniechałam jednak czytania "powieści z dreszczykiem", ale jaki był tego powód nawet ja sama nie wiem...
Miesiąc temu postanowiłam wrócić do dawnych tradycji i będąc w bibliotece wypożyczyłam "Klub Mefista" amerykańskiej pisarki Tess Gerritsen. Bohaterami powieści są Jane Rizolli - policjantka, oraz Maura Isles - lekarka sądowa, znane z innych książek autorstwa Gerritsen. Tym razem celem ich śledztwa jest odnalezienie tajemniczego zabójcy, który zostawia przy zwłokach swoich ofiar satanistyczne symbole. Kim jest ów zabójca i co ma wspólnego z tytułowym "Klubem Mefista"? Jaki związek ze sprawą mają apokryficzne, starożytne teksty, przewijające się przez treść książki? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziecie w książce, która wciąga już od pierwszego akapitu.
"Klub Mefista" można by uznać za typowy kryminał, gdzie obok krwawej zbrodni pojawia się także wątek miłosny oraz zwyczajne problemy rodzinne bohaterów. Powieść Gerritsen ma w sobie jednak coś, co sprawia, że fabuła na długo pozostaje w pamięci, skłaniając do zastanowienia się, czy podobne historie miałyby szansę zdarzyć się w rzeczywistości (ja się zastanawiałam). Można się wkręcić i nieźle przerazić, więc jeśli macie słabe nerwy, zastanówcie się, zanim przeczytacie...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz