Słysząc nazwisko Tolkien naszym pierwszym skojarzeniem jest fantastyczny świat Śródziemia, stworzony przez Johna Ronalda Reuela Tolkiena, autora takich bestsellerów jak "Władca Pierścieni", "Hobbit" czy "Silmarilion". Jednak nie o sławnym profesorze Oksfordu i jego dziełach będzie tu mowa, a o książce " Świadek ostateczny" napisanej przez jego wnuka Simona Tolkiena.
"Świadek ostateczny" opowiada o procesie w sprawie morderstwa, w której ofiarą jest lady Anna Robinson - żona wziętego polityka i matka nastoletniego Thomasa.
Głównym bohaterem jest tutaj Thomas, który jako jedyny świadek śmierci matki oskarża niegdysiejszą asystentkę ojca (teraz już jego żonę) o zlecenie zamordowania lady Anny. Nie ma jednak żadnych dowodów na potwierdzenie swoich oskarżeń, co stawia go w bardzo niekorzystnym świetle zarówno przed ławą przysięgłych, jak i przed ojcem, który zaślepiony swoją karierą polityczną i niezachwianie wierzący w niewinność nowej żony, nie zgadza się z oskarżeniami chłopca.
Czy Thomasowi uda się dojść do prawdy? Na to pytanie może odpowiedzieć sobie każdy, kto przeczyta tę trzymającą w napięciu książkę.
Akcja toczy się szybko, intryga zapiera dech w piersiach od pierwszej do ostatniej strony. Polecam każdemu fanowi wątków kryminalnych, a także tym, którzy chcą poczytać Tolkiena trochę inaczej.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz